"Poezja jest dla mnie pasją i mądrością. Piszę, bo kocham, a miłość niesie mi natchnienie, nadaje sens życia". Beata Guzy, autorka tomiku "Między słowami"
Drodzy Czytelnicy!
Milo nam poinformować, iż do grona naszych anagramowych autorów, dołączyła Beata Guzy z tomikiem "Między słowami". Dzisiaj zapraszamy do przeczytania wywiadu z autorką, który ukazał się w najnowszym numerze Biuletynu literackiego, a który przeprowadziła Agnieszka Krizel, i który udostępniamy specjalnie dla Was.
A.K.: Dzień dobry, Beato. Czym dla Ciebie jest poezja? Jakie ma ona znaczenie i miejsce w Twoim życiu?
B.G.: Poezja jest dla mnie pasją i mądrością. Piszę, bo kocham, a miłość niesie mi natchnienie, nadaje sens życia.
A.K.: Jak myślisz, co jest istotą poezji, tej współczesnej, której jesteśmy twórcami?
B.G.: Myślę, że istotą poezji współczesnej jest konfesyjność. Współczesny poeta niemalże obnaża swoje uczucia, przekonania, przeżycia przed czytelnikiem. Poza tym opisowość, dzisiejsza poezja często przypomina prozę poetycką.
A.K.: Kto jest dla Ciebie poetycką inspiracją, po czyją poezję sięgasz najczęściej i najchętniej?
B.G.: Nie inspiruję się wierszami innych poetów. Lubię wiersze różnych poetów, ale najczęściej sięgałam po wiersze Wisławy Szymborskiej.
A.K.: O czym jest Twój tomik "między słowami"? Czym on jest dla Ciebie osobiście?
B.G.: To tomik, który opisuje miłość – tą metafizyczną, duchową (i nie tylko) przez pryzmat mojej osoby. Jest to miłość, która wyraża się wiarą w dobro, człowieczeństwo i sens życia. Miłość, która prowadzi przez różne koleje życia, zagłębia się w człowieku ukazując mu zarówno to co w nim ciemne, destrukcyjne, jak i to, co dobre, piękne, co go rozwija. Tomik ten jest również zderzeniem tej miłości, duchowość z materią życia, świata.
Osobiście jest dla mnie drogą samopoznania, refleksją nad życiem.
A.K.: Co Cię inspiruje?
B.G.: Jak wspomniałam wcześniej, miłość niesie mi natchnienie. Konkretnie mówiąc, patrzę na życie przez pryzmat miłości – to mnie inspiruje.
A.K.: Dlaczego akurat piszesz/tworzysz poezję?
B.G.: Kocham pisać wiersze, są one nierozerwalną częścią mnie samej.
A.K.: Czy poezja współczesna ma szansę się obronić w chaosie informacyjnym, trudnym położeniu literatury w ogóle? W jaki sposób dotrzeć z poezją do dzisiejszego Czytelnika/Odbiorcy?
B.G.: Myślę, że poezja ma szansę się obronić. Raczej nie poprzez czytanie wierszy w tramwaju czy autobusie. Przypuszczam, że promocja poezji w mediach społecznościowych jest dobrym sposobem dotarcia do czytelnika. Podobał mi się mural w Poznaniu, na którym widniał wiersz W. Szymborskiej "Chmury" – to dobry sposób. Dobrym sposobem wydają się być spotkania autorskie, imprezy poetyckie. Naprawdę nie czuję się kompetentną osobą, by rzeczowo odpowiedzieć na to pytanie.
A.K.: Refleksja od siebie do Czytelników.
B.G.: Pozwólmy sobie na miłość, na jej duchowe przeżywanie. Szukajmy jej w sobie, w życiu, dajmy się jej prowadzić. Ona potrafi wydobyć z nas to, co najlepsze, potrafi dać dobro, potrafi dać szczęście, choć nie odbywa to się bezboleśnie. Kiedyś wierzyłam, dziś wiem, że miłość zmienia człowieka, czyni go lepszym. Ta przemiana bywa bolesna, bo przechodzimy przez mrok swojej podświadomości, ale jest korzystna, bo daje możliwość głębszego przeżywania piękna życia.
A.K.: Dziękuję za rozmowę.
***
Urodzona w Warszawie, w której spędziła lata szkolne i wczesną młodość. Od 1995 roku mieszka w Rudzie Śląskiej.