"Poeta przede wszystkim jest artystą i wyraża siebie oraz świat widziany swoimi oczyma. Filtruje go przez siebie i jakiekolwiek słowo wychodzące spod jego pióra, a raczej – uwspółcześniając – klawiatury, niesie zawsze ze sobą element bardzo osobisty." - Monika Pertek - Koprowska
Kochani!
Rozpoczynamy nowy cykl - nasi POECI o współczesnej poezji, w trudnych czasach, jakim bez wątpienia stał się obecny czas - zarazy.
Nowy cykl, otwiera felieton Moniki Pertek - Koprowskiej "POETA W CZASACH ZARAZY". Zapraszamy do lektury.
POETA W CZASACH ZARAZY
Ilekroć czytam wywiady z poetami, jednym z najczęściej zadawanych pytań jest to dotyczące roli poety i poezji w świecie. Od lat przeświadczenie, że poeta ma do spełnienia jakąś misję, ciągnie się za poetami jak smuga kurzu bitewnego, który nigdy nie opada, by pamiętać, że to wybraniec…
Osobiście zawsze uciekałam od tego typu skojarzeń. Owszem, poezja ma znaczenie, jest jednym z elementów dziedzictwa duchowego narodów, ale to dziedzictwo wynika przecież z przynależności do kultury. Tak jak literatura, malarstwo, rzeźba i film, tak samo poezja może, ale wcale nie musi pełnić żadnej roli.
Poeta przede wszystkim jest artystą i wyraża siebie oraz świat widziany swoimi oczyma. Filtruje go przez siebie i jakiekolwiek słowo wychodzące spod jego pióra, a raczej – uwspółcześniając – klawiatury, niesie zawsze ze sobą element bardzo osobisty. Jak każdy artysta, dąży do tego, by dzieło jego myśli docierało dalej niż do granic jego domu. Ma potrzebę dzielenia się sobą. Tworzy, by dawać nowe. Nowe spojrzenie, nową myśl, nową inspirację. W tym też znaczeniu postrzegam siebie. Nie jestem reformatorem. Nie mam zamiaru zmieniać oblicza poezji. Buduję siebie słowem i daję je ludziom. Przyjmują je lub nie. Przekazuję swoje emocje, spostrzeżenia, tworzę własny system poetycki, nie zapominając oczywiście o korzeniach. Nie mam pragnienia naśladowania wybitnych poetów, ale przyjmuję ich rady, kształtuję swój warsztat, ucząc się od najlepszych, czytając, analizując, interpretując ich dzieła.
Nie ma też we mnie szczególnej potrzeby informowania ludzkości o obecnym świecie. Czas, który teraz jest nam dany, jest czasem tak naprawdę zabranym. Odmówiono nam pracy, rozrywki, pielęgnacji, nauki, rekreacji. Odnalazłam się w tym i wcale nie rzucałam wersami o nowej rzeczywistości. Izolacja nie miała wpływu na moją płodność poetycką. Wpłynęła za to znacząco na rozwój wewnętrzny. Z braku człowieka otworzyłam się na nowe projekty, wyszłam do ludzi ze swoim słowem i słowem innych poetów. Pokazałam już nie tylko swój wizerunek, ale i głos, recytując wiersze na nagrywanych filmach. I widzę, że wielu artystów miało podobnie. Ruszyła lawina projektów, live’ów, filmów instruktażowych, których zadaniem była interakcja z widzem, czytelnikiem, słuchaczem, użytkownikiem, co przecież jest istotą tego, że tworzymy dla kogoś, nawet jeśli jest to tylko hobby.
To naturalne, że literatura korzysta z doświadczeń autorów, że emocje twórców widoczne są w ich dziełach. Jednakże inspiracja jest wszędzie. Nie tylko w trudnych momentach dziejowych. Każdy czas jest tak samo dobry lub tak samo zły, by o nim pisać. Rzeczywistość po zarazie naszych czasów na pewno nie wpłynie na moją poezję bardziej niż jakiekolwiek wcześniejsze doświadczenia. Nie wiem, czy zmieni się status poezji. Nie jestem teoretykiem ani badaczem. Wyczytałam gdzieś, że w czasie pandemii wzrósł poziom czytelnictwa, że chętniej sięga się też po poezję. Czy to oznacza, że poeci wrócą do łask? Nie sądzę. Pandemia sprzyja czytaniu, bo ofiaruje nam więcej wolnego czasu, choć wiem, że niektórzy nałogowi czytacze nie mogli skupić się na lekturze, bombardowani apokaliptycznymi informacjami. Kto czytał, czytać będzie. Kto stroni od tej formy rozrywki, nawet jeśli z nudów odkurzył domowe biblioteczki, po pandemii wróci do dawnych zajęć. Tak to czuję. Czy tak będzie, trudno mi prorokować.
Myślę, że czas poetów wieszczów już minął. Światu potrzebni są poeci, którzy poruszą coś więcej niż tylko sumienia, którzy zamiast wzywać do walki, pokażą alternatywy. Dla mnie poezja to przede wszystkim emocje. Opisując zastaną rzeczywistość, skupiam się na odczuciach, na tym, co dzieje się z człowiekiem jako jednostką, choć nie stronię od zbiorowości. W końcu z jednostek ona powstaje. Nazywam siebie poetycką przewodniczką, co może kłócić się nieco z wizerunkiem, który przedstawiłam powyżej. Nie mam jednak aspiracji, by być przewodnikiem narodu. Schodzę głębiej. W ludzką naturę, komentuję rzeczywistość po swojemu. Nie chcę pocieszać, nie namawiam tez do buntu, choć sama mam buntowniczą naturę. Poezja powinna łączyć, nie dzielić. Nie uznaję żadnych ról społecznych poezji. Przynajmniej nie mojej. Chcę skłaniać do poszukiwania siebie w sobie, prowadzić słowem przez zawiłości ludzkiej duszy. Zamiast pocieszać - poddawać refleksji. Zamiast wichrzyć – budować.
Poezja jest niejednoznaczna. I dlatego tej właśnie formie oddaję się w pełni. Ujmowanie tego co trudne do wyrażenia w kilku wersach, ubieranie szarości w metafory - to prawdziwa poezja. Emocje - żywe, nieprzekłamane - to jej drugie imię. Zamiast pluć jadem, wyjmijmy go na zewnątrz, rozbierzmy go, przyjrzyjmy się mu. Pod wierzchnią warstwą zawsze jest coś, co zaprowadzi do światła. Nie cel jest ważny, a to, co dzieje się w nas po spotkaniu ze Słowem. Przed zarazą czy po niej – dla mnie to nie ma znaczenia. Nie zmieni się odbiór ani tematyka, zmienić powinien się człowiek…
Monika Pertek - Koprowska - absolwentka filologii polskiej (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu). Pisze wiersze, teksty motywacyjne oraz unikalne wierszowane recenzje, które publikuje na swoim fanpage’u – „Wierszosnucie”. W 2017 r. zdobyła wyróżnienie w II Turnieju Jednego Wiersza o Złote Pióro Iłły. Jej felietony ukazały się także w książce Dziękuję ci za… pod redakcją Ilony Adamskiej i w magazynie „Law Business Quality”. Jest autorką dwóch hymnów szkolnych.
Mówię tylko szeptem to debiut poetycki, na który się odważyła dopiero, gdy uwierzyła w siebie.
Tomik dostępny w naszym sklepie:
http://sklep-wydawnictwa-anagram.mozello.pl/sklep/item/nowosci/1198769/BONUS od autorki. Autointerpretacja wierszy: