"Każdy z moich wierszy jest swoistą spowiedzią. Jak każda spowiedź, tak i ta wyzwala od uczuć i myśli, które pieką aż do bólu. Słowom powierzam swoje gorycze, żale, troski, a także gniew czy bunt." - felieton poetycki Anny Czachorowskiej
Drodzy Czytelnicy!
Zapraszamy na kolejną odsłonę naszego cyklu felietonów poetyckich. Dzisiaj felieton Anny Czachorowskiej, autorki tomiku W poczekalni snów.
Życzymy przyjemnej lektury!
***
W poezji ważna jest siła owej chwilowej zgody z poetą, jaka stanowi istotę przeżycia estetycznego. Ważna jest rozległość przygody duchowej, jaką jego lektura przynosi ze sobą. Ważna jest intensywność owego olśnienia… Jerzy Kwiatkowski
Poezja kształci poczucie smaku, subtelność. Uczy mądrze patrzeć na szczegół i ulotne detale. Jest więc potrzebna, bo przedłuża wiarę w słowo czytane. W poezji, jak w ogóle w literaturze, rzeczą najważniejszą jest mieć coś do powiedzenia. Mogą to być sprawy wielkie i najbardziej prywatne, osobiste. Ale to jest najistotniejsze, by wiersz znów, jak bywało to kiedyś, wprawiał nas w wewnętrzne drżenie.
Nie wiem, co to jest poezja
Nie wiem po co i na co, Wiem, że czasami ludzie Czytają wiersze i płaczą Władysław Broniewski
Brak możliwości bliższego określenia, czym jest poezja, jest tym czynnikiem, który liczy się najbardziej. To właśnie nieokreśloność materii poetyckiej decyduje o jej wartości. Poezja musi być adresowana do drugiego człowieka, musi być próbą jego poszukiwania. Jak podkreśla Władysław Tatarkiewicz: Świadomość człowieka, który słucha lub czyta wiersze, wybiega poza to, co mu dane jest do słyszenia i widzenia i to co przeżywa wywodzi się zarówno z wiersza jak i z jego wspomnień osobistych.
Przeżycie literackie ma więc charakter osobisty, jest przeżyciem, które czerpie siłę wzruszenia z własnego losu odbiorcy, działa urokiem skojarzeń i przypomnień. O sile przeżycia utworu literackiego decyduje wyrażona w nim prawda i sposób jej wyrażenia.
Nie bez znaczenia jest jego forma. Tym, co ożywia myśl utworu, jest więc jego język, szczególnie zaś jego ekspresyjność. Na intensywność przeżycia ma także wpływ zawarty w utworze ładunek emocjonalny. Zasadniczą rolę odgrywa treść utworu. Ma ona też istotny wpływ na siłę i intensywność przeżycia. Najsilniej wzruszają nas te treści, które są nam bliskie. Za wierszem kryje się autor. Jego pisanie jest więc zawsze listem do czytelnika.
Poezja musi być adresowana do drugiego człowieka, musi być próbą jego poszukiwań. Poeta bowiem, niezależnie od wyznawanej i realizowanej poetyki, pisze w zasadzie jeden i ten sam tekst, stopniując jedynie sposób wyrażenia w nim przesłania.
Przeżycie literackie jest możliwe tylko wtedy, gdy odbiorca podchodzi do dzieła z nastawieniem, że zawiera ono w sobie wartość, którą trzeba własnym wysiłkiem odkryć. Słowo jest wielką tajemnicą. Magiczna siła słowa tkwi w jego zdolności wywoływania obrazów. Jest ono niewidzialnym znakiem rzeczy postrzeganych zmysłami. Obraz jest najbardziej istotnym elementem poezji, może jedynym, któremu nic ni grozi – ani czas, ani obyczaj poetycki. Zmieniają się prądy i kierunki, tematy i wątki, motywy i nastroje. Zmienia się słownictwo i wersyfikacja, ale zawsze pozostaje obraz. Obraz stanowi o wartości poezji. Obraz poetycki jest wizualny, jak rzeczywisty obraz malowany farbami, ale jedynym materiałem jest słowo. I od siły celności, wyrazistości użytych słów zależy wszystko.
Słowo jest potęgą. Utrwalone w piśmie zdobywa władzę nad myślą i wyobraźnią. Wiersz można napisać o wszystkim, także o niczym. Jest muzyką obrazów. A w praktyce poeta przy pomocy obrazu jakby ilustruje wiersz, ilustruje poezję.
Poezja ukazuje jakie metafizyczne i egzystencjalne związki łączą nas ze światem. Według Edgara Allana Poe: Poezja jest rytmicznym tworzeniem piękna za pomocą słów. Słowo sięga tak daleko jak myśl, która nie spotyka kresu. Ani w czasie ani w przestrzeni. Tematem może być wszystko. Słowo ma wielką moc. Jeszcze większą moc ma sformułowanie, fraza.
Często się spotykam z pytaniem – dlaczego piszę?
Trudno odpowiedzieć jednym słowem lub zdaniem. Jakakolwiek definicja może być tylko powtórzeniem innych osób piszących – piszą wiersze, aby przekazać coś czytelnikowi. Ja często pisałam aby „oczyścić” się ze swoich emocji. Przelewałam je na papier, chcąc powiedzieć światu o swojej tęsknocie, samotności. To była ucieczka od świata realnego. Pisałam, gdy zupełnie tonęłam w oceanie emocji. Maryla Rodowicz napisała kilka słów o moich pierwszych wierszach: "Sama napisała, że tworząc wiersze ucieka przed rzeczywistością, ale okazuje się, że niedaleko. Pospiesznie wraca do tych, których kocha. Pełna dobroci, tolerancji i nadziei”.
Żyjemy w czasach matematycznie przyspieszonych. Nikt nie idzie, nie kroczy a biegnie. Biegniemy, nie wiedząc dokąd. Ja też chciałabym zdążyć. Zobaczyć otwartą przed sobą przestrzeń, może i przyszłość. To jest tylko chwilowy zryw. Potem, gdy ogarnia mnie zmęczenie, znów zostaję w tyle. Ubolewam i piszę. Najczęściej w samotności i ciszy. Każdy z moich wierszy jest swoistą spowiedzią. Jak każda spowiedź, tak i ta wyzwala od uczuć i myśli, które pieką aż do bólu. Słowom powierzam swoje gorycze, żale, troski, a także gniew czy bunt. Słowa zapisane w wierszach uchylają okna ku wolności i dodają skrzydeł, by wzlecieć ponad życie. To ucieczka od nieznośnych warunków egzystencji, może nawet od samego siebie. Ale mimo rozterek, rozczarowań, gdzieś w głębi duszy tkwiła potrzeba porozumienia i jedności z drugim człowiekiem. Zgadzam się z Freudem, że pisanie (tak samo jak fantazjowanie) to spełnienie podświadomych pragnień jednostki – w tym przypadku autora. Dzięki pisaniu, choć na chwilę, twórczość własna, umownie zwana poezją pozwala nam stać się tym, kim chcielibyśmy być. Uciekamy we własną sferę, własny świat, który należy tylko i wyłącznie do nas. Czytelnik może go pokochać lub nie.
Pisanie daje mi wiele. Jestem w innym świecie, mogę go kreować. To świetne uczucie coś wymyślić i opisać. Piszę wiersze jak mam natchnienie, wtedy wyrażam swoje uczucia. To co piszę odzwierciedla mój stan ducha, moje pragnienia tęsknoty bądź potrzebę odrzucenia przykrych chwil. Po prostu chcę przekazać coś innym, każdy wiersz to przecież cząstka mnie. Tak jak napisał K. I. Gałczyński tak i ja : Chciałabym i mój ślad na drogach ocalić od zapomnienia.
Poeta może przeżywać swoją rzeczywistość poprzez słowa, może umrzeć w nich jak Ikar, gdy owodnia pęka a rzeczywistość zostaje zniszczona. Lecz słowa pozostają, stając się jedyną rzeczywistością - Erik Lindegren.
Zapraszamy na nasz kanał YT, gdzie autorka czyta swoje wiersze z tomiku W poczekalni snów: